15) Stanie i chodzenie po jezdni jest wzbronione; wyjątek stanowią:

a) osoby, niosące ciężary, b) osoby prowadzące zwierzęta,

c) osoby w ubraniach plamiących, d) pochody, orszaki i grupy

– które winny się posuwać wzdłuż jezdni tuż przy prawej stronie chodnika.

źródło tekstu: Biblioteka Narodowa; tytuł: Jak należy przejść ulicę; wydawca: Warszawa : „Hawu”, [1937] (Warszawa : Druk. „Grafja”)

W przepisie z 1937 roku dotyczącym zakazu stania i chodzenia po jezdni znajdujemy interesujący obraz ówczesnej rzeczywistości drogowej. W tamtych czasach, gdy samochody dopiero zyskiwały popularność, ruch pieszych na jezdni był powszechny, zwłaszcza na terenach wiejskich i w mniejszych miastach, gdzie chodniki nie zawsze były dostępne. Przepis ten próbuje wprowadzić porządek na drogach i jednocześnie uwzględnia realia życia codziennego.

Wyjątki od zakazu:

  1. Osoby niosące ciężary:
    • Wyobraźmy sobie targowe dni w miastach i wsiach – ludzie dźwigający kosze z owocami, worki mąki czy belki materiałów musieli mieć swobodę przemieszczania się, bo chodniki były często zajęte przez stragany lub nie istniały.
  2. Osoby prowadzące zwierzęta:
    • W czasach, gdy konie, krowy czy owce były codziennym widokiem, prowadzenie zwierząt ulicą było nieuniknione. Przepis precyzuje, że powinny iść „tuż przy prawej stronie chodnika”, co wskazuje na próbę ograniczenia chaosu.
  3. Osoby w ubraniach plamiących:
    • To szczególnie ciekawy zapis, odzwierciedlający obyczajowe i sanitarne standardy tamtych lat. Osoby wykonujące brudne zawody, jak kominiarze, robotnicy budowlani czy garbarze, były zapewne kierowane na jezdnię, aby nie brudzić przechodniów na wąskich chodnikach.
  4. Pochody, orszaki i grupy:
    • Pochody religijne, procesje, patriotyczne marsze czy kondukty pogrzebowe były częstym widokiem i wymagały przestrzeni, której nie mogły zapewnić wąskie chodniki.

Dlaczego po prawej stronie?

To wskazanie prawdopodobnie wynikało z zasady ruchu prawostronnego, przyjętej w Polsce oficjalnie w 1922 roku. Utrzymanie pieszych przy prawej stronie chodnika miało zwiększyć przewidywalność i ułatwić poruszanie się zarówno pieszym, jak i pojazdom.

Ciekawostki historyczne:

Przepis ten pokazuje, jak przepisy drogowe dostosowywały się do ówczesnej infrastruktury i stylu życia. Wprowadzenie zakazów i wyjątków miało sens praktyczny w okresie, gdy ulice były wielofunkcyjne, a samochody wciąż dzieliły przestrzeń z końmi, wozami i tłumami pieszych. Dziś takie regulacje wydają się anachroniczne, ale przypominają, jak dynamicznie rozwijało się prawo drogowe w XX wieku.

18) Przechodzić przez jezdnię należy krokiem przyśpieszonym, zwracając uwagę do połowy jezdni na pojazdy, najeżdżające z lewej strony, a od drugiej połowy jezdni, z prawej strony.

źródło tekstu: Biblioteka Narodowa; tytuł: Jak należy przejść ulicę; wydawca: Warszawa : „Hawu”, [1937] (Warszawa : Druk. „Grafja”)

Przepis (18) z 1937 roku dotyczący przechodzenia przez jezdnię pokazuje, jak rozwijała się świadomość bezpieczeństwa drogowego w czasach, gdy ruch samochodowy dopiero nabierał tempa. Z dzisiejszej perspektywy brzmi on archaicznie, ale w tamtych latach był praktycznym wskazaniem dla pieszych, którzy musieli radzić sobie na drogach bez sygnalizacji świetlnej czy przejść dla pieszych.

Rozbiór przepisu:

„Przechodzić przez jezdnię należy krokiem przyśpieszonym…”

  • W tamtych czasach „krok przyśpieszony” nie oznaczał biegu, lecz dynamiczne, szybkie przejście przez ulicę. Miało to na celu skrócenie czasu przebywania na jezdni, minimalizując ryzyko potrącenia przez nadjeżdżające pojazdy. W epoce, gdy ruch samochodowy nie był tak intensywny, szybkie przejście rzeczywiście mogło zapobiec wielu wypadkom.

„…zwracając uwagę do połowy jezdni na pojazdy, najeżdżające z lewej strony, a od drugiej połowy jezdni, z prawej strony.”

  • Jest to szczególnie ciekawe, ponieważ przepis precyzyjnie opisuje sekwencję obserwacji, przypominając dzisiejsze zasady „spójrz w lewo, potem w prawo, a potem jeszcze raz w lewo”. W 1937 roku był to praktyczny sposób na bezpieczne przejście przez jezdnię, zanim jeszcze powstały oznakowane przejścia dla pieszych.

Dlaczego to było ważne?

W tamtych czasach pojazdy poruszały się znacznie wolniej, ale piesi nie byli przyzwyczajeni do dzielenia przestrzeni z samochodami. Drogi często były nieutwardzone, nieoświetlone i nieoznakowane. Utrzymanie koncentracji na obu kierunkach ruchu było kluczowe w czasach, gdy ruch uliczny był mniej przewidywalny.

Ciekawostki historyczne:

  • Brak przejść dla pieszych: W Polsce oznakowane przejścia dla pieszych zaczęły pojawiać się dopiero w latach 50. XX wieku, co tłumaczy, dlaczego przepisy tak szczegółowo regulowały sposób przechodzenia przez jezdnię.
  • Zmieniające się zasady ruchu: W 1922 roku Polska przyjęła ruch prawostronny, co mogło początkowo wprowadzać zamieszanie na drogach. Przepis pomagał ugruntować zasady poruszania się w tym nowym systemie.
  • Brak sygnalizacji świetlnej: Sygnalizacja drogowa zaczęła pojawiać się w większych miastach Polski dopiero pod koniec lat 30. XX wieku, dlatego jedyną ochroną pieszego była jego własna ostrożność.

Współczesna interpretacja:

Choć dziś przepis może wydawać się przestarzały, jego sens pozostaje aktualny: ostrożność, skupienie i odpowiedni krok przechodzenia przez jezdnię to wciąż podstawy bezpieczeństwa drogowego. Jest to fascynujący przykład, jak prawo drogowe ewoluowało, by odpowiadać na wyzwania rodzącego się ruchu samochodowego.

Prawo ulicy: Zaskakujące zasady ruchu drogowego sprzed lat